SEAT Ateca – Hiszpania w pigułce
W rodzinie SEAT-a stoi dokładnie pomiędzy rodzinnym Tarracao i miejską Aroną i wydaje się być najbardziej uniwersalnym z całej trójki hiszpańskich SUV-ów. Jego walory użytkowe potwierdzają także kierowcy korzystający z wypożyczalni samochodów PANEK Rent a Car, którzy bardzo często pytają o dostępność tego rodzinnego auta.
Bardzo często to pierwsze wrażenie sprawia, że coś się nam podoba lub nie. Sylwetka SEAT-a Ateca mocno przypomina większego brata Tarraco, jednak ze względu na mniejszą długość, ma nieco inne, bardziej sportowe proporcje. Karoseria ma w sobie dużo lekkości i jest ładnie narysowana, a auto z daleka wygląda wręcz na filigranowe i łatwo pomylić je z najmniejszą w gamie Aroną. To na szczęście jedynie złudzenie, bo we wnętrzu nie ma mowy o ciasnocie, czy nawet niedostatkach przestrzeni. Nie każdy jednak wie, że to właśnie Ateca pojawiła się na rynku jako pierwsza z rodziny podwyższonych modeli, była także pierwszym modelem marki CUPRA, będącej sportowym wcieleniem SEAT-a.
Siła w uniwersalności
Deskę rozdzielczą znamy doskonale z innych modeli hiszpańskiego producenta. W swojej ocenie pójdziemy nawet dalej i zaryzykujemy stwierdzenie, że jest niemal identyczna jak w poprzedniej generacji SEAT-a Leona! To przemyślany zabieg, który u użytkownika ma za zadanie wywołać poczucie, że siedzi w samochodzie, który doskonale zna. W taki sposób buduje się więź z klientem, który chcąc przesiąść się do innego, większego modelu nie musi obawiać się o to, że będzie musiał uczyć się od nowa obsługi samochodu. Centralną część deski rozdzielczej zajmuje, tradycyjnie już, duży wyświetlacz systemu multimedialnego z nawigacją. Tu plus za czytelność i łatwość obsługi. Menu jest intuicyjne, a znalezienie poszczególnych funkcji nie zajmuje zbytnio uwagi kierowcy. Ilość „przycisków” ograniczono do minimum i umiejscowiono je u dołu ekranu. Kolejnym plusem jest pozostawienie fizycznego pokrętła regulacji głośności. Fotele są obszerne i muszę przyznać bardzo wygodne. Zdają się być przeniesione tu z większego modelu. Za kierownicą jest więc przyjemnie i komfortowo, a mięsistą kierownicę, aż chce się trzymać w dłoniach. Pasażerowie zajmujący miejsce z tyłu także nie powinni narzekać na brak przestrzeni, a mocno wyprofilowane oparcie kanapy i wygodny podłokietnik pozwalają na przyjemne odprężenie. Tylne oparcia można naturalnie położyć, by w razie potrzeby powiększyć przestrzeń bagażową. Sam kufer jest ustawny i dysponuje przestrzenią równą 510 dm3.
Sprawdzona technika
Pod maską SEATA Ateca znalazła się benzynowa, turbodoładowana jednostka 1.5 EcoTSI dysponująca mocą 150 KM. Nowoczesny silnik ma funkcję odłączania dwóch cylindrów podczas spokojnej jazdy, a także na zjazdach potrafi wyłączyć się i przejść w tak zwany tryb „żeglowania”. Wszystko po to, by oszczędzać paliwo i nie emitować szkodliwych substancji. Silnikowi towarzyszy automatyczna, dwusprzęgłowa skrzynia DSG o siedmiu przełożeniach, która przenosi napęd na przednie koła. To konfiguracja, której zadaniem jest zapewnić maksimum komfortu podczas pokonywania długich dystansów. Jazdy testowe pokazały, że skrzynia bardzo płynnie zmienia przełożenia, choć w trybie SPORT potrafi zaznaczyć swoją obecność szczególnie podczas redukcji. To jednak działanie jak najbardziej zamierzone, ponieważ program skrzyni podczas dynamicznej jazdy ma symulować działanie wyczynowych konstrukcji „kłowych” znanych ze sportów motorowych. Ateca okazuje się również samochodem całkiem dynamicznym. Pierwsze 100 km/h osiąga po 8,5 sekundy, a niezły moment obrotowy dostępny już od 1500 obrotów na minutę pomaga dynamicznie przyspieszać na trasie.
Do tańca i do… miasta
W mieście, Ateca ujawnia swoje drugie oblicze. Samochód o długości niecałych 4,4 metra okazuje się bardzo poręczny w codziennej eksploatacji. Bez problemu zaparkujecie nim w ciasnych miejscach, a wrzucanie zakupów do bagażnika to czysta przyjemność. Widoczność poprawiają duże lusterka zewnętrzne, a system awaryjnego hamowania ma zapewnić bezpieczeństwo pasażerom i innym uczestnikom ruchu.
Podsumowując, SEAT Ateca, umiejscowiona dokładnie pomiędzy dużym Tarraco i mniejszą Aroną, okazuje się bardzo ciekawym wyborem na rodzinne podróże, którym bez trudu manewrować będziecie także w mieście. Sprawdzona technika z Grupy Volkswagen i doza hiszpańskiej finezji pozwoliły stworzyć samochód niezwykle uniwersalny i jednocześnie bardzo przyjazny w odbiorze. Pozostaje już tylko zarezerwować sobie jeden egzemplarz w wypożyczalni PANEK Rent a Car.
Autor: Michał Garbaczuk